Pechowa partycja czyli prawdziwi twardziele…

Mówi się, że prawdziwi twardziele nie robią backupów. Myślę, że powinienem tą myśl rozszerzyć. Prawdziwi twardziele nie mają backupów przy sobie:)

Podczas ostatniego spotkania grupy, które miało miejsce w środę miałem prezentować pokaz na temat Bezpiecznego zarządzania organizacją używającą Microsoft Unified Communication ale niestety okazało się, że przenośny dysk na którym trzymałem obrazy maszyn wirtualnych odmówił współpracy. Coś stało sie z tablicą partycji. Backup miałem ale w całkiem innym geograficznie miejscu. Przeprowadzenie sesji okazało się niemożliwe. Pech chciał, że godzinę po spotkaniu miałem wyjazd z tą samą sesją na HCL do Lublina a nastepnie też na HCL w Dąbrowie Górniczej. Zanim wyjechałem wróciłem do domu gdzie miałem dysk z backupem. Nagrałem obrazy na płyty DVD i na dysk twarty laptopa po czym udałem sie na dworzec.

Nikomu nie polecam takich przygód jak moja. Proszę pamiętajcie o backupach i posiadaniu ich ze sobą:P

żródło: własne bolesne doświadczenia