Skip to content


Ambasada ambasada…

Ambasada ambasada… Tak śpiewał T.Love w piosence Karuzela. Co prawda Muniek Staszczyk śpiewał tam o ambasadzie innego państwa niż tego z którym przyszło mi się ostatnio potykać by dostać wizę pozwalającą na wjazd ale zaczynam rozumieć determinację.

Wybieram się na 2009 MVP Global Summit i żeby przebywać na terytorum Stanów Zjednoczonych potrzebuję posiadać ważną wizę. Przystąpiłem do procedury do której zobowiązani są obywatele RP. W tej chwili przebywam w Pradze czeskiej więc jako swój cel wybrałem US Embassy Consular Section w Pradze właśnie. Co ciekawe Czechów oficjalnie od 1 listopada nie obowiązuje program wizowy lecz z pewnych dziwnych przyczyn w dalszym ciagu są zobowiązani do ubiegania się o nią:)

Przygotowałem:

  • Paszport
  • Fotografię 5x5cm
  • Formularz DS-156
  • Formularz DS-157 (wymagany od męzczyzn, dotyczy służby wojskowej)
  • Dowód wniesienia opłaty za wizę i opłaty za doręczenie jej

Aby zarejestrować się na interview należało wypełnić formularz na stronie internetowej. Całe szczęście o wizę nie ubiegałem sie w konsulacie USA w Polsce, bo musiałbym rejestrować się dzwoniąc pod tak zwany sextelefon (w wiekszości cywilizowanych krajów obowiązującą metodą rejestracji na spotkanie w sprawie wizy jest formularz internetowy, w Polsce jest tak samo jak np. w Rumunii).

06.01.2009 Wizyta #1

Mam wszystkie niezbędne dokumenty. Zostawiłem całą elektronikę wyłączoną na “bramce”. Ustawiam się w kolejce do “wywiadu”. Podczas wywiadu zostały zdjęte odciski 10 palców za pomocą skanera. Krótka rozmowa o celach wyjazdu i o tym czy rzeczywiście nie byłem w krajach jak Irak, Libia, Egipt(!).

15.01.01 Odwiedziny kuriera

Kurier doręcza mi Wizę i prosi o sprawdzenie wizy. Kiedy znajduję błąd i tak prosi o pokwitowanie i informuje, żebym wyjaśnił z władzami US problem związany z błędem.

16.01.2009 Wizyta #2

Po trudnościach związanych z byciem wpuszczonym na teren konsulatu (strażnikom nie mieściło sie w głowie, że można iść do konsulatu po coś innego niż na interview). Zostawiłem całą elektronikę wyłączoną na “bramce”. Zwróciłem moją wizę, która wyglądała tak (nie było na niej pieczątki):

US_Visa_1

Szybki konkurs*: Dlaczego ta wiza jest błędna?

Zapytałem o przyczyny błedu. Nikt nie potrafił udzielić mi odpowiedzi. Zostałem poproszony żeby zgłosić się po odbiór poprawionej wizy 20.01.2009.

20.01.2009 Wizyta #3 – poprzedzona telefonem podczas którego podałem swoje dane i zapytałem o to czy moja wiza jest gotowa, przez telefon potwierdzono mi, że tak i mogę się udać do konsulatu.

Po trudnościach związanych z byciem wpuszczonym na teren konsulatu (strażnikom nie mieściło sie w głowie, że można iść do konsulatu po coś innego niż na interview). Zostawiłem całą elektronikę wyłączoną na “bramce”. Udałem sie do okienka przy którym dowiedziałem się, że moja wiza nie jest jeszcze gotowa. Nie wytrzymałem i zapytałem czy to jest przestawicielstwo “republiki bananowej” czy poważnego państwa. Urzędnik zapewnił mnie, że USA jest poważnym Państwem.

23.01.2009 Wizyta #4 – poprzedzona telefonem podczas którego podałem swoje dane i zapytałem o to czy moja wiza jest na pewno gotowa, przez telefon potwierdzono mi, że tak i mogę się udać do konsulatu, dla pewności zapytałem o to dwa razy.

Po trudnościach związanych z byciem wpuszczonym na teren konsulatu (strażnikom nie mieściło sie w głowie, że można iść do konsulatu po coś innego niż na interview). Nie zostawiłem elektroniki na “bramce”, bo została z aucie. Poszedłem do okienka gdzie została mi wydana moja wiza:

US_Visa_2

Podsumowanie:

Skoro urzad Stanów Zjednoczonych uznał, że jestem męzczyzną (* konkurs rozwiązany) to musi mieć rację:) Szkoda tylko, że żeby się tak dowartościować musiałem aż cztery razy odwiedzać konsulat.

źródło: własne doświadczenia

Posted in general, MVP Global Summit, personal.

Tagged with , , , , , , .


0 Responses

Stay in touch with the conversation, subscribe to the RSS feed for comments on this post.



Some HTML is OK

or, reply to this post via trackback.



Skip to toolbar