Skip to content


Podsumowanie #CEEMVP10 – MVP vs Eyjafjallajökull

Od wpisu z dnia wylotu minął prawie tydzień. W ciągu tego tygodnia trochę się wydarzyło. Dziś siedząc w domu w kapciach i oglądając podobne sytuacje w telewizji łatwiej o tym opowiadać:)

Spotkanie Central and Eastern Europe MVP Open Days od początku było dotknięte piętnem wulkanu. Z powodu erupcji wulkanu Eyjafjallajökull na Islandii i zamknięcia lotów prelegenci ze Stanów mający prowadzić sesje techniczne nie byli w stanie przylecieć, podobnie jak część MVP. Tych którym nie udało się wylecieć należy jednak uznać za szczęściarzy, ominęło ich sporo problemów logistycznych.

Brak części prelegentów zmusił organizatorów do zmiany agendy i wykorzystania lokalnych prowadzących sesje. Niestety jako ITPro nie jestem ze swojej ścieżki zbyt zadowolony. Organizatorzy nadrobili nieco ścieżką community i nieformalną częścią ale i tak mam spory niedosyt. Ciekawie prezentowała się atmosfera spotkania, nieoczekiwanie spotkanie zmieniło się w parodniowy team building, którego celem stało się rozwiązanie problemu z organizacją powrotu do domów.

Wszystkie wyloty i przyloty z/do Aten zostały jeden po drugim skasowane, pozostały nam następujące opcje powrotu:

  • Prom do Włoch/Hiszpanii (lotniska w Rzymie i Barcelonie przez większość czasu były otwarte) podróż trwa 30/60h, następnie samolot.
  • Samochodem przez Europę: jakieś 36h, niestety wynajęcie auta z wypożyczalni i zwrot w innym kraju to spora kwota ok 4000 Euro (oczywiście plus koszty wypożyczenia, paliwa i inne opłaty), nieco lepiej prezentowała się opcja zakupu auta w Grecji i sprzedaż po powrocie:)
  • Pociągiem: bardzo dużo przesiadek, około 40h przy braku gwarancji na to, że gdzieś się nie utknie z powodu dużej liczby pasażerów.
  • Autokarem: opcja optymalna cenowo i czasowo 150 Euro i ok 30h, tylko najbliższy autokar odjechałby do Warszawy jutro;)
  • Samolotem wykorzystując momenty kiedy strefy powietrzne zostały otwarte, niestety te momenty zwykle nie pokrywały się lotami w “naszą stronę” lub nie było w tym momencie samolotu, który powinien był lecieć, bo utknął gdzieś indziej.
  • Kombinacja powyższych.

Na szczęście udało się nam wrócić, co prawda metodą kombinowaną ale i tak bardzo szybko. Chciałbym jednocześnie podziękować polskiemu oddziałowi firmy Microsoft za pomoc udzieloną mi i wszystkim polskim MVP odciętym w Atenach w organizacji i opłaceniu awaryjnego powrotu do domów. Bez tej pomocy nasz wylot byłby możliwy dopiero za dwie doby (o ile lot nie byłby skasowany).

źródła: własne, czasem traumatyczne doświadczenia

Posted in MVP, personal.

Tagged with , , , , , , , , , .


0 Responses

Stay in touch with the conversation, subscribe to the RSS feed for comments on this post.



Some HTML is OK

or, reply to this post via trackback.



Skip to toolbar